Teoria względności IV
/myśli pokręcone/
W DŻUNGLI
produkuję tlen dla matki ziemi
chwali się nie kryjąc dumy
rododendron
a mnie tam wszystko zwisa
bez pośpiechu
odziewnął leniwiec
widzę
z obrzydzeniem
zpeuentował koliber
O WŚCIBSKIEJ SĄSIADCE
jak wy to robicie
zapytała z przekąsem
pańdożyca wątpliweczka
nie twój interes
palnął pełną parą
wznosik fabrycjusza
jak należy
wsparła rezolutnie męża
zębonóżka
ucinając w porę
niezręczną dyskusję
O PODMINOWANYM
czemu marszczysz nosek
zapytała zalotnie
pościerwka
żal mu odwłok ściska
wtrąciła bez ogródek
czerwona jak cegła trajkotka
to tylko mój uśmiech
dodał zmieszany
ociężałek
Komentarze (3)
Kąśliwie i wesoło:)
Szczerze mnie rozbawiły Twoje pokręcone myśli.
Świetny pomysł. Świetne pomysły. Gratulacje!