Tępo "Tempo!"; Potem "Potem..."
Żona krzyczy: “Tempo, tempo!”
Mąż rozumie: “Potem, potem...”
Zamiast wziąć się za robotę,
pokotem pada z łoskotem.
Żona ryczy: “Tempo, tempo!”
Mężowi się zlewa w “potem”,
więc zanim się zleje potem,
już odpocząć ma ochotę.
Żona syczy: “Tempo, tempo…”
Mąż przyjmuje: “Potem, potem…”
Choć sylaby takie same,
w swym znaczeniu nietożsame.
Żono nie krzycz tępo: “Tempo!”,
lecz, gdy twój mąż ma ochotę,
pociągnij go w stronę łóżka,
Kusicielsko szepnij: “Teeempooo”.
Potem zasącz mu do uszka:
“Przykro mi, być może potem…”
Komentarze (8)
bravo!
Fajne mądre i z humorem:)pozdrawiam:)
Fajniutkie pozdrawiam serdecznie;)
:)
Super pomysł.
Pozdrawiam :)
Więc zalany słonym potem,
lecz to teraz a nie potem.
Pozdrawiam Skorup. Gra słów fajnie wyszło.
Madrze i z humorem, ale on i tak tego nie zrozumie...
:)) Bardzo pomysłowo i z humorem ukazana wartość
przejrzystości przekazu. Miłego dnia:)