Terapia ala komplex
W lustrze dama krzywozębna
co swe stopy wciąż wygina
wraz z łoskotem swego bębna
patrzy grymasowa mina
Oczka mruży
niedowidzi
w okularach niczym szklanki
widząc zdjęcie lekko szydzi
z pryszczatej buzi jego kochanki
I tak by wciąż w tej ramie stała
gdyby czegoś nie zmieniła
Bo innego już poznała
teraz twarz już bardziej... miła
Chwilę jeszcze tam postała
aż o bębnie zapomniała
Bo to wymysł był tamtego
ale przecież
ma INNEGO!
autor
presjade_women
Dodano: 2010-05-14 19:44:09
Ten wiersz przeczytano 693 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
karykatura własnej osoby często jest dziełem innego
człowieka, warto nabrać do tego dystansu, tak jak
autorka wiersza, podoba mi się .Pozdrawiam:)
Bo to wymysł był tamtego
ale przecież
ma INNEGO! - dobre - warto zapamietać- wiersz podoba
mi się