terapia grupowa
siadamy w kręgu
obcy sobie obojętni
po kryjomu sięgamy do wspomnień
barwimy je na różowo w myślach
fioletowo wypadają w słowach
bo po drodze sine zebrały doświadczenia
krąg się powiększa lub kurczy
w zależności od mody
na terapię grupową
samotnikom wyrzuconym
poza krąg
nie przyznajemy prawa do głosu
robimy użytek z błędów innych
na czas ograniczony
wyprawiamy się w nieznane
by doświadczyć siebie
jesteśmy w kręgu
z trwaniem przypiętym do piersi
wyraziciele prawdy banalnej
że razem możemy wszystko
cokolwiek miałoby to oznaczać
Komentarze (3)
Dla mnie też temat bliski, nieraz siedziałam już na
takiej terapii. Szczególnie podoba mi się pierwsza
strofa. Terapia grupowa naprawdę pomoga, szczególnie
dlatego, że wreszcie kroś nas słucha, ktoś ma podobne
problemy i co najważniejsze nikt ich nie lekceważy.
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam.
ooo... ciekawe, inne, nieznane... podoba mi się
mój plus za temat bliski..