Terytorium
Gdzieś w ogrodzie przy studni, zamarza woda
w wydeptanym
błocie. Puste wiadro wzbija się;łańcuch
wiąże.
Unosi się coroczny płacz, za smakiem
podkradanych jabłek,
słodko-kwaśnym agrestem. Cisza jak
rzeka.Omija dom.
W rdzeniu pęcznieje.Z nieszczelnych okien
wychodzą emocje:
boisko, piłka.Krzyk wpada niczym gol w
pajęcze bramki.
Za szafą przegrana postać, kciuki zamykają
palce
na klucz. W łóżeczku brzęczy stłuczony
sen.
autor
bona druga
Dodano: 2008-08-10 18:36:37
Ten wiersz przeczytano 409 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Myślę , żę to nie o chaos tutaj chodzi. Wiersz ten
składa się z kilku odmiennych od siebie obrazków,
ktore podmiot liryczny pragnie przekazać.
Najważniejsze jest jednak to, co można wyczytać między
wersami!
b.chaotyczny, co chciałaś przekazać poza opisem chwili
, uporządkuj wersy