Teściowe, och Wy...
w moim radiu (RMF) mówili że dziś jest Dzień Pisania Limeryków, co niniejszym czynię;
I.
Pewien satyryk spod Warszawy
Chciał raz rozśmieszyć Naród cały
Żartem nie nowym
Jął o teściowych
Wszyscy poważni, one się śmiały
II.
Jedna teściowa ze wsi Boguchwała
W ramach protestu życie swe oddała
Najpierw się pomodliła
Testament sporządziła
By je pomijać w niecnych kawałach
III.
Teściowo z Gdańska, ty stary rowerze
Tylko ci pedałów brak w wierze
Lecz nie martw się, nie roń łez
Pełno ich w LGBTe
Na ramę wszystkich nie zabierzesz
Komentarze (9)
Uwielbiam te limeryki.
Witaj - temat o teściowych jest niepochlebny, moja
dawno nie żyje
a o nieboszczykach o złej opinii nie powiada się.
"Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie" Pozdrawiam
Limeryki bardzo lubię pisać i oczywiście czytać, a
Twoje są niezłe. Pozdrawiam i także głos zostawiam :)
B.G.
Rysiu, z całym szacunkiem, ale miejscowość powinna być
na końcu wersu i do niej dopasowujesz rym, tak
wyczytałem, zanim pierwszy limeryk napisałem.
Witaj Ryśku:)
Trzeci nieco mniej ale i tak podziwiam limeryki:)
Pozdrawiam:)
Mocne. Pozdrawiam i głos zostawiam + ;)
Pewien satyryk z miasta Skały*, aby zachować rym
(miasto w pow.krakowskim)
Ostatni, jak dla mnie, do skasowania.
Miałam wspaniałych teściów, ale opowieści krążą o
teściowych.
Pozdrawiam :)
Oj! Mocne!