Tęsknię
...nie teraz...nie jutro...najlepiej NIGDY...
Tęsknię...
Tak całkowicie po swojemu,
na swój wariacki sposób,
tak jak tylko potrafię...
Tęsknię...
Chwilami jak Szymborskiej kot,
wdrapuję się na meble,
ze strachu obgryzam paznokcie,
rozrzucam papiery,
na środek dywanu rozlewam kawę...
Tęsknię...
Cała załamana,
taka nieumalowana,
nieuczesana...
A to wszystko, bo będę sama,
bo ktoś znowu zniknie i wrócić nie
zamierza,
zamknie za sobą drzwi i zostawi mnie- wśród
pustych czterech ścian,
wśród zapisanych wspólnych chwil...
zostawi mnie bez "domu"
Jedyne co będę mogła zrobić- robić na
złość
Jedyne co mi pozostanie- moje nieuczesanie,
nieuamlowanie...
...jeszcze nie teraz...byle jak najpóźniej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.