Tęsknię, choć jesteś
Tęsknię za tobą, wiesz?
To tak, jakby zgasło słonce
Które codziennie budziło promieniami
Bo ciebie nie ma, mimo że cię widzę
Pustka - tak cholernie dokucza
Rano budzisz się obok mnie
Całe dnie spędzamy razem
Znienawidzona rutyna zabiera życie
Ty, ten ukochany odszedłeś w nieznane
Zostało Twoje ciało i zapach
Ale to nie ty, nie mój, nie jedyny
Gdzie mogę cię odnaleźć?
Czy słyszysz, jak cię wołam,
Patrząc w piękny, lecz obojętny błękit?
Czy czujesz jak całuję usta
Kukły bez uczuć, serca i miłości?
Jeżeli jest szansa znów cię spotkać
To wróć, choć na chwilę
Powiedz mi, że nie mam o co walczyć
Albo zostań na zawsze, nie uciekaj z mych
ramion
Komentarze (16)
samotność we dwoje...
Dotarłam do twojego wiersza po kilku miesiącach. Jak
dobrze, że go nie przeoczyłam. Rozwaliłaś system...
smutno acz ciekawie
:) pozdrawiam i głos zostawiam +
smutno tak wygląda samotność we dwoje - została
tęsknota za tym co było piękne:-)
pozdrawiam
i zrozum kobietę!. po 23 latach małżeństwa zastanawiam
się, czy jestem taką sama kukłą, jak u peelki. skoro
się zastanawiam to chyba tak. :((
muszę obudzić słońce i rozwiesić błękit. pozdrawiam
:)
Sorry, chyba się mylę,
kukła bez uczuć nie jest metaforyczna i obecność
obok, lecz bez obecności duchowej, czyli bycie razem
ale osobno...Cóż tak się zdarza, gdy wkrada się rutyna
na przykład,
walczyć warto jeśli ta osoba nie jest wypalona, bo
jeśli jest, to nie wiem czy da się jeszcze ją
rozpalić iskierką miłości, by ona była wyczuwalna z
jego strony?....
Wszystkiego dobrego życzę peelce,
przepraszam za poprzedni nietrafiony komentarz.
Dobrze zobrazowana tęsknota,
mnie się wydaje że ta pustka nie da się wypełnić,
bowiem ta osoba jest po drugiej stronie tęczy,
to patrzenie w błękit o tym mówi, tak sądzę, a jeśli
się mylę, to przepraszam Autorkę, a jeśli nie to wiem
co czuje, bowiem sama też bywa, że w ten błękit
spoglądam, ale tylko raz o tym napisałam wiersz, no
może dwa, ale na portalu jest jeden, nie lubię się
zbytnio dzielić moimi osobistymi sprawami, ale
rozumiem tych, co to robią.
Pozdrawiam ciepło Madelajno.
tu nie ma rozstania on poprostu już nie jest tym kim
był i dlatego tęsknota mimo obecności ciała lecz ducha
brak
znam podobne uczucie to kanibalizm uczuciowy tak
kochać że pragniesz zeżrć /zjeść / z miłości bo
myślisz że będziesz najbliżej jak tylko można z
kochaną osobą pragniesz zespolenia
Tak też się zdarza, pozdrawiam :)
Wydawałoby się, że tęsknota jest pięknem wyrażanej
miłości, ciągle powracającym obrazem ukochanej
osoby,poczucia bycia obok,pragnieniem i nadzieją na
odnalezienie swojej miłości. To wszystko jest w Twoim
wierszu Madelajna rozumiem każde Twoje słowo i
wierzę,że spotkasz go.
Piękny wiersz przypadł mi do serca nie trać
nadziei.Życzę powodzenia i miłych spokojnych dni.
"Gdzie mogę cię odnaleźć?"
Może tuż obok, w tym samym domu? Może w ogrodzie
pełnym kwiatów?
W tych samych marzeniach, piosenkach, wierszach?
Czasem trzeba szukać przez całe życie i nie zniechęcać
się.
Pozdrawiam.
errata: tęsknota
Ogromny smutek, żal i tęsnkota za minionym w ślicznym
wierszu.
Przyzwyczajenie zastąpiło miłość.
Dobrej nocy, Madelajna.