Tęsknię za tobą, mamo
Każdej nocy docieram do tej nieodgadnionej
granicy.
Poza nią – cisza i chłód,
I gwiazdy,
Które w ogromnej przestrzeni
Obsypują drżącym światłem moje dłonie
I oczy
Umęczone wiecznością.
Nikt tego nie widzi, kiedy dostrzegam ten
blask milczących planet,
Tę entropię
Pradawnego wszechświata.
I porównuję odległe kształty w
prześwitach,
I drgające prześwity
Kształtów.
Mamo – ja – przemieniam się w pył
I opadam deszczem,
Kiedy pochmurny dzień staje u bram
świata.
Mamo – ja – już dawno umarłem i nie
pamiętam słów,
I nie pamiętam oddechu nieba.
Jedynie twój dotyk,
Gdy mnie tak pięknie tuliłaś do serca.
Gdy przed ostatnim snem –
Tak czule gładziłaś po głowie.
(Włodzimierz Zastawniak)
Komentarze (3)
Gdy mnie tak pięknie tuliłaś do serca.
Gdy przed ostatnim snem –
Tak czule gładziłaś po głowie.
Okrutność piękna, na dnie serca osiada...pozdrawiam
serdecznie
Prze piękne słowa kierowane do ukochanej osoby, jednej
z najważniejszych w życiu.
poruszajace slowa pozdrawiam