Tęskno do Twych słów
Tęskno do Twych słów
Które mi towarzyszyły
Każdego dnia
Gdy słońce nie wschodziło
Nad mym światem
Gdy noc trwała za długo
A te czarne myśli plątały się po
mieszkaniu
Twe słowa potrafiły je ułagodzić
Teraz ich brak
Noce znów przerażają
Swą czarnością myśli
Rano słońce nie wschodzi
A gdy wschodzi
Nie widzę go
Gdzie Twe słowa otuchy
I cichy płacz w samo południe
Pozostał mój
W tę czarną noc
Jedynie poduszce można się wyżalić
Lecz ona nie słucha w ogóle
Komentarze (4)
Mało poetyckie, a bardziej banalnie-pamiętnikowe. Poza
tym "twe", "swą" nie brzmią w utworach zbyt ciekawie.
Nie podoba mi się. Zbyt prosto podane. Zabrakło
poezji. Przynajmniej dla mnie.
Smutki pozostaw niech wrócą
radości życzę Ci wiary bo z niej pomyślności do serc
naszych płynące co burzę mogą wstrzymać a przywołać
słońce...
Ciepła
Poruszajacy wiersz pozdrawiam
bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam