Tęsknota
Pusta plaża Łysiny i tylko szumi wiatr
Czas już wracać do szkoły taki jest już ten
świat
Szarą torbę z książkami unoszę w górę
dziś
Bo wakacje minęły do szkoły pora iść.
Serce gryzie nostalgia za bandą z VI a,
Lecz zobaczysz już wkrótce tu też się wyżyć
da.
Buda szarych pokoi w recepcji woźny śpi.
No i każdy się boi przekroczyć do niej
drzwi.
Już nie ma naszych pań
co w podstawówce uczyły.
Jest tylko fizyk zły
I panie ostre jak piły, jak piły.
Lecz nie martw koleś się
Tutaj także jest spoko.
Do roboty się weź,
To też zajdziesz wysoko, wysoko.
Idę dzisiaj do szkoły, ocieram jedną
łzę.
Ale iść tam muszę czy tego chce czy nie
Patrzę w oczy przyjaciół i widzę stado
chmur
Chyba nigdy nie wrócą wspomnienia z
pięknych gór.
Serce gryzie nostalgia za bandą z VI a
Lecz zobaczysz już wkrótce tu też się wyżyć
da
To co się nauczyłeś wyparowało już
No a szare komórki pokrywa dzisiaj kurz.
Przeminą szare dni
spędzające sen z powiek
Wtedy okaże się
Że nawet fizyk też człowiek, też
człowiek
Nasze gimnazjum jest
Tylko do rany przyłożyć
A opowieści złe
Można w bajki już włożyć, już włożyć.
Śpiewać na melodię "Już nie ma dzikich plaż"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.