Tęsknota...
Dni płyną po sobie monotonnie,
dzień za dniem podobne do siebie.
Co dzień czekam bezustannie,
kiedy moje oczy znów ujrzą Ciebie.
Czekam tak ze zranionym sercem,
łzami za swą tęsknotę płacę.
Próbuję ciągle znaleźć sobie miejsce
czekam dnia, kiedy Cię zobaczę.
I słów mi już brakuje,
by móc wyrazić jak cierpię.
Po domu bez celu się snuję
i tylko tęsknię, tęsknię, tesknię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.