Tęsknota...
Po prostu... Dla mamy.
On odszedł i już nigdy nie wróci,
musisz swoją rozpacz po nim skrócić.
Czemu tak się zachowujesz?
Zmienić cały świat próbujesz.
Wciąż ranisz mnie swymi słowami,
staram się nie płakać całymi dniami.
Czy to może o mnie chodzi?
Czy coś w ogóle Cię jeszcze obchodzi?
Czym tak naprawdę Ci zawiniłam?
Czy coś nieodpowiedniego mówiłam?
Już nie czuje od Ciebie miłości
tętniącej,
nie czuje potrzeby interakcji naglącej.
Coraz rzadziej ze mną rozmawiasz,
między wierszami w me serce ból
wstawiasz.
Patrzysz- jakbym była obcą osobą,
Kiedy znów będziesz sobą?
Wiem- już nigdy nie będzie tak samo,
ale błagam Cię- kochaj mnie, mamo...
Komentarze (2)
wzruszający wiersz:)
Piękna prośba...Ona Cię kocha...daj jej trochę
czasu...ból szybko minie...będziecie jeszcze radosne i
szczęśliwe :)