Tęsknota
Coś wypełnia moją duszę.
Cal po calu. Milimetr po milimetrze.
Przesiąka przez wszystko i nie pozostawia
śladu. Tak jakby nigdy tego nie było.
Ale wiem, że to nierozerwalnie jest ze
mną.
Każdego dnia. Każdej bezsennej nocy.
Każdej nocy wypełnionej koszmarem.
Próbuję z tym walczyć, ale to jest walka z
duchem, którego nie mogę dotknąć, tylko
poczuć.
To uczucie ściąga mnie w dół, stacza mnie z
góry.
Sprawia, że boję się zaistnieć, bo...
ciebie nie ma w pobliżu.
To ta Tęsknota za tobą tworzy źródło moich
łez i smutku.
Bo nie ma cię przy mnie. Bo jestem sama.
A twój cień mogę zobaczyć tylko w
onirystycznych obrazach.
A to za mało. Cienie nie wystarczają do
życia.
Bo to wszystko jest źle urządzone.
Bo to wszystko jest za prawdziwe tam gdzie
być nie powinno.
Bo to wszystko jest gorsze od ostatniego
kręgu w Piekle.
Bo to wszystko nie ma sensu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.