Tęsknota
Żonie
Tak długo już Cię nie ma, że cały świat
dokoła
potracił wszystkie barwy, zaległa wokół
cisza...
i tylko mej tęsknoty szept cichy Ciebie
woła,
lecz Ty wciąż za daleko i dziś go nie
usłyszysz.
I znów pod pustą kołdrę z niechęcią wsunę
ciało,
do zimnej Twej poduszki przytulę się
łapczywie
i chociaż myśli płoną tęsknotą, jakich
mało,
zamknę swe szkliste oczy i zasnę, łkając
tkliwie.
We śnie, odziana w uśmiech, spłyniesz na
mnie powoli
i wtulisz się jak zawsze, kołysząc mnie
oddechem,
a potem pośród nocy rozpalić mi
pozwolisz
pełną kolorów tęczę wzmocnioną słodkim
echem!
Brakuje mi Ciebie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.