Tęsknota
Tęsknota za czymś nieznanym otacza
Dzisiejsze ja - jak ziarnko piasku,
Smutek mej duszy on mnie przytłacza
Nie widząc w niej chwały Bożego blasku.
Za mało wiary w niej to pokładam
Wiary że jest coś silniejszego,
I nawet gdy w kupę wszystko poskładam
Nie będzie blasku tak przepięknego.
Odbicia Boga i jego chwały
Rozumem mym pojąć nie daje rady,
Jestem na ziemi jak robak mały
Nie widząc niczego tylko me wady.
Muszę dorosnąć by odejść w pokoju
Spełniając co mam do spełnienia,
Na drodze trudu, wiecznego znoju
Do końca mojego tutaj istnienia.
A tam będę bliżej słowa poznania
Ma siwa głowa zastygnie w pokłonie,
Bo znajdę drogę do mego kochania
Na tej mej drodze mojego wyznania.
Komentarze (2)
Tęsknota ma różne oblicza czasami tęsknię się nawet za
czymś czego się nie zna i nie pozna już.
Troszkę bym radziła dopracować i będzie pięknie. Z
ostatniego wersu może trzeba wyrzucić "mej" a zostawić
tylko "mojego". Życzę dobrego Nowego Roku 2019!