Tęsknota
Umilkły ulice i słońce wtuliło się w swój
cień. Pytam świata dlaczego wciąż odchodzi
lecz martwa cisza kaleczy umysł. I trwa
bezczas...I pustka śmiertelna. Dlaczego tak
trudno jest tęsknić? Piszę słowo za słowem
i nie wiem dokąd ulecą...Odbijam wzrok od
niemych ścian a one ciągle tylko i po
prostu są. Choć cierpienie spływa po nich
żalem bez granic, są zbyt dumne by błagać o
litość. Wysyłam do ciebie mój szept.
Tysiące szeptów by utkać ci lepszy świat.
Czasem wydaje mi się, że to drżenie serca
na myśl o tobie będzie ostatnim
przystankiem na drodze ku wieczności. Łzy
kręcą się srebrem na rzęsach . Wciąż brak
mi twego dotyku. Zamknięta jestem w
milczeniu bo pustka ogranicza mnie ciszą.
Tyle chciałabym ci powiedzieć...Ile dałabym
za jeden prawdziwy krzyk...Tyle przestrzeni
dokoła mnie i każda z nich dopiero do
odkrycia. Odszukać cię pragnę w labiryncie
iluzji. Jak to jest, że w jednej sekundzie
świat wypadł mi z rąk i roztrzaskał się o
mokrą od łez podłogę? Było to w dniu, w
którym ujrzałam cię po raz pierwszy. Wiesz,
gubię się czasami sama w swoich myślach.
Chowam twarz przed słońcem gdy znów
nadchodzi ból. Uciekam w mrok za każdym
razem, kiedy świat jest nie do ogarnięcia.
Ale mam w sobie miłość...Kocham Cię...I
ciągle ze sobą walczę o jeszcze jeden
dzień...
M.G.
Komentarze (6)
Ależ w tym emocji...wzruszające...
pozdrawiam cieplutko :)
Ładnie.
przepiękny wiersz ...życiem pisany ...i tak właśnie
bardzo często jest ...
a słowa płyną i nic nie jest wstanie ich zatrzymać
bardzo emocjonalne wyzanie.
To bardzo dobrze mieć w sobie miłość i kochać -
bezcenne, pozdrawiam ciepło.