tesknota
miłości głupia naiwna jak sercem targasz i
łzy wyciskasz z najtwardszych kamieni o
miłości która klękać karze i przepraszać
jak ze bolisz gdy kochasz sam jak ze ranisz
dusze i tak pogrążona w smutku... daj
odetchnąć daj zapomnieć...
i krzyczę sercem pełnym tęsknoty do Twych
ust do Ciebie sny tracę dzień każdy tnie
ból na kawałki mieszane z rozpacza tęsknota
a gardle więźnie krzyk smutku za Tobą i tym
co nas łączyło nadzieja rozdziera serce ze
kiedy przypomnę sobie smak Ciebie ze
kiedy... sam nie wiem
śpiewać by serce chciało o wspomnieniach
dawnych .. lecz nie teraz rozśpiewywać
radości i szczęścia chwila na nostalgie
przemyślenia na tęsknoty w oczekiwaniu na
uniesienia na miłość... serce poczeka
wytrwale jest bije dla Ciebie serce kocha
pamięta ...
Komentarze (3)
a w gardle ...uzupełnij i ogonki też i kropeczki nad
że kiedy ... gdyby tak zwęzić i poprawić co nieco to
byłby ładny wiersz.
trochę brakuję porządku i interpunkcji przy tak
obszernych tekstach jest raczej konieczna ale daje
plusika za treść pozdrawia i zapraszam do siebie
trochę brakuję porządku i interpunkcji przy tak
obszernych tekstach jest raczej konieczna ale daje
plusika za treść pozdrawia i zapraszam do siebie