Tęsknotą powiało
Stąpając po wilgotnej ziemi,
usłanej poduszkami z aksamitnego mchu,
znalazła małą polankę ukwieconą
fiołkami.
Zaścielały ziemię, niczym fioletowy
dywan.
Ich maleńkie główki, wdzięcznie kołysały
się
na wietrze, jak nieśmiała prośba
z zaproszeniem do tańca.
Bezchmurne niebo z błękitem tysiąca
odcieni,
od nefrytu z pasmami akwamaryny,
było nad nią.
Promienie słońca, zamieniały cienie
drzew
w ruchome rzeźby z zielonego szkła.
W miarę upływu czasu, od zachodu,
pojawiły się puszyste, złotem przetkane
chmury.
Przelotny promień chylącego się ku
wieczorowi dnia,
na kształt strzały przebił chmurę,
i zaplątał się
w dziewiczej gęstwinie zielonego
listowia.
Wiosenny wietrzyk zaczął wygrywać
tęskną, dziką pieśń,
jakiś fragment melodii minionych lat i
dni,
gdy byliśmy my, a nie ja i ty….
Tessa50
Czasami,
trzeba usiąść obok
i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni,
wtedy nawet łzy będą smakować
jak szczęście
Wacław Buryła
Komentarze (42)
Piękny... masz literówkę nie Baryła
lecz Buryła. Miłego dnia Tereniu)
Piękny obraz namalowałaś słowami, aż miło przysiąść w
tym cichym, pachnącym zakątku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Umiesz stworzyć klimat, Tereso.
Wiersz na duże Tak.
Serdecznie pozdrawiam:)
I ja zatęskniłam czytając Twoje piękne strofy. Ech
życie...
Pozdrawiam Tereniu :)
Słowo MY oznacza coś całkiem innego niż ja i ty...
piękny, przyrodniczy opis wspomnień szczęśliwych dni,
pozdrawiam Cię serdecznie Tesso50
I chyba w tym jest dużo życiowej prawdy.
Pozdrawiam Tereniu :))
Urocze wspomnienia z przepiękną przyrodą w tle :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie i bardzo obrazowo Tereniu :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Urocze miłosne rozmarzenie, z przyrodą w tle.
Pozdrawiam serdecznie Teresko.
Potrafisz świetnie wplatać opisy
przyrody do tematów wierszy.
Jak zawsze bardzo ładnie płyną wersy.
Miłego wieczoru Tesso.
Oj, powiało...! Odpłynęłam w Twoją Krainę i trochę
pobujałam się tam za zaczarowanej huśtawce... Ślicznie
:)
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam Tereniu :)
Witaj Tesso.
Tyle pięknych, tęsknych wspomnień, obrazów, emocji,
przywołało miejsce, niezapomnianej miłości, gdzie byli
“ONI”.
Wspaniałe liryczne opisy, które, zachwycają.
Pozdrawiam serdecznie i życzę, pogodnego wieczoru.:)
Ładna melancholia.
Pozdrawiam
Słyszę tę melodię nad pewnym jeziorem w gęstwinie...