TESTAMENT
Ile mógłbym dać za jutro
aby wam nie było smutno
może nawet kieszonkowe
jeśli nie to choć połowe
Dałbym papier do łazienki
sól zieloną do wanienki
może nawet dałbym kredki
by móc namalować fretki
Albo wiecie co wam powiem
nie dam nic będę skąpcem
dusigroszem mnie nazwiecie
ale nic nie dostaniecie
Tak podarty mój testament
przed podarciem zlał atrament
choć skleicie co wskóracie ?
za nic się nie rozczytacie
Poprzepada świat fortuny
już nie takie w życiu sumy
przeszły obok koło nosa
nikt nie dostał ani grosza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.