Testament mój

Kiedy bede po drugiej stronie
nie placzcie za mna Przyjaciele
mój okręt właśnie tonie
majatkiem się z Wami podziele.

Beze mnie będzie Wam lepiej
nic nie mam by podziekowac
macie cos czego nie kupicie w sklepie
dusze musze dla Was zachowac.

Serce moje niech Smyk miloscia ogarnie
nogi niech Ola zachowa
oczy Paulina przygarnie
a matka niech w ziemi pochowa.

Przyjdzcie tylko na mój pogrzeb
pozegnajcie duszę raz ostatni
ja o Was nigdy nie zapomne
bede patrzec i wynik wyjdzie dodatni.

Przy Tobie Smyku zawsze stoje
na boisku przy Tobie jestem
nie mow nigdy "sie boje"
bedzie prawie tak jak przedtem.

Obiecalam ze bede do konca
i tak sie wlasnie stanie
bede ... tylko blizej slonca
a spotkanie nasze niedlugo nastanie.

Żegnam jeszcze Dystans bliski
Wam zawdzieczam moje szczescie
nie mowcie ze macie na nogach "odciski"
beze mnie Dystans najlepszy wszedzie.

Prawie zapomniałam o Oazie
modlcie za mnie sie nad zycie
o tak milej kiedys Adzie
nie szlochajcie nigdy skrycie.

Na malej polanie na koncu swiata
nie stoi juz drzewo ani moja szata
wiatr zycia wial lamiac moje galezie
zawial mocniej i juz mnie tu nie bedzie.

Poczekam na Was w Niebie
Bóg moze pozwoli mi zostac
nie obwiniajcie tylko siebie
bo nie potrafie temu sprostac.

Jeszcze tylko se zapale
tyle w zyciu celi mialam
mit o Kasi sama obale
szczesciem moze gdzies zawialam...

Przepraszam za wyrzadzone smutki
chcialam jeszcze podziekowac
ale zywot moj za krotki
wiec do grobu czas to schowac.

Trzeba dopisac ta opowiesc
juz papieros sie konczy
byla juz i, z ksiedzem spowiedz
czas testament ... moj zakonczyc.

autor

ka-ska

Napisany: 2006-03-12 Dodano: 2006-03-19 20:22:06

Ten wiersz przeczytano 455 razy

Oddanych głosów: 0

Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie