"Tfurczy amok"
Gdy tylko ciemna noc nadchodzi
Natrętna wena mnie nachodzi
Z ciepłego wyra ciągle wygania
I zmusza mnie znów do pisania
Już po pierwszej! Matko Kochana!
Jutro znów będę niewyspana
Lecz nie mogę z tym walczyć chyba
Kiedy taki dar na mnie spływa
Ślęczę po nocach jak w amoku
W łóżku jestem tylko z doskoku
Czemu przychodzić w dzień nie może
Nawiedza o tak późnej porze
Rym z najniższej półki podaje
Męczyć mnie wcale nie przestaje
Jak mam normalnie funkcjonować
Gdy po nocach muszę rymować
Może mam natręta wychować
Żeby do reszty nie zwariować
A może ktoś zechce doradzić
Jak z problemem mam sobie radzić?
Komentarze (62)
Nie bardzo rozumiem tej (jak się domyślam) satyry.
Jednak (może zasugerowawszy się tytułem) uważam, że
nieporadności są użyte celowo, więc nie śmiem nawet
sugerować ich poprawy.
Nie bardzo rozumiem tej (jak się domyślam) satyry.
Jednak (może zasugerowawszy się tytułem) uważam, że
nieporadności są użyte celowo, więc nie śmiem nawet
sugerować ich poprawy.
Gdybym kiedyś zadzierała nosa i się wymądrzała pod
czyimś wierszem ten i wcześniejsze będą mi
przypominać, że kiedyś też stawiałam pierwsze kroki i
robiłam błędy...nie wstydzę się ich, są świadectwem na
to, że w ciągu roku potrafiłam się wiele nauczyć i
poczynić postępy :)
januszku :) Tu nie ma mowy o poprawkach, gdybym to
zrobiła zatarłabym pamięć o tym jak zaczynałam
przygodę z pisaniem wierszy, to pamiątka moich
nieudolnych początków, a poza tym dzięki takim ludziom
jak Elena mogłam się czegoś nauczyć...:)
przykro mi ale wiersz do poprawki ze względu na kom.
Eleny
gdy punktuję to znaczy ze zgadzam się z formą i
przesłaniem tu... no chyba ze chcesz zaakcentować na
czym polega tfurczość ale nie odniosłaś się do jej
poprawek
więc nie wiem, a w ciemno słodzić nie będę wybacz.
dziękuję pięknie za odwiedziny i pozostawiony ślad pod
wierszem weneczko :) januszku(szkoda, że bez punktu
ale i tak bardzo się cieszę, że poczytałeś :))
Pozdrawiam cieplutko :)
Elena Bo dobrze doradziła
Na nic się zdadzą rady dobrej ciotki-klotki, bo ona
nie ma zielonego pojęcia o pisaniu poezji ;) Wiersze
pisane sercem są najpiękniejsze i najcenniejsze.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Elenko:) Grażynko :) Beatko :)) dziękuję ślicznie
dziewczyny...Uściiiskii :))
i tu też nie wszedł,
dziwne:)
serdeczności Uluś:)
:))
Mnie kiedyś też w nocy nachodziła, a dziś rzadko
gości, ale się wcale tym nie przejmuję, msz to nie
koniec świata, są ważniejsze rzeczy na tym świecie, a
wiersz fajny:)
Pozdrawiam :)
Właśnie tacy, którzy piszą SERCEM są POTRZEBNI, bo
trafiasz 'pod strzechy' i ludzie Cię rozumieją. Tej
MODERNEJ POEZJI mało kto...
Twórczy amok
Gdy tylko ciemna noc nadchodzi,
z ciepłego wyra wciąż wygania.
Natrętna wena mnie nachodzi
i znowu zmusza do pisania.
Już po pierwszej! Matko Kochana!
Lecz nie mogę z tym walczyć chyba,
jutro znów wstanę niewyspana,
kiedy dar taki na mnie spływa.
Ślęczę po nocach jak w amoku.
Czemu przychodzić w dzień nie może?
W łóżku jestem tylko z doskoku,
nawiedza mnie o późnej porze.
Z półki najniższej rym podaje,
jak mam normalnie funkcjonować?
Męczyć mnie wcale nie przestaje,
gdyż po nocach muszę rymować.
Jak tego natręta wychować,
a może ktoś zechce doradzić,
żeby do reszty nie zwariować.
Jak z problemem mam sobie radzić?
Masz Kochana rym abab i 9-cio zgłoskowiec. Wiesz, ja
jestem tylko wierszokletka, która umie liczyć i czasem
się coś uda.
Miłego dnia. :)
loka raczej natrętnie nawiedza...:D haha i nie wiem
czy to takie szczęście...powinna nawiedzać prawdziwych
poetów...:D
Elena Bo ciekawa jestem Twoich poprawek, więc śmiało
wrzuć tu poprawki do mojego wiersza, pewnie, że
chcę...każda pomoc jest mile widziana, wszak często
podkreślam, że chcę się nauczyć tu czegoś, a nie
klepać bez sensu
Twój wiersz jest super :)
Pozdrawiam
Masz wielkie szczęście że przychodzi.Pozdrawiam.