THANKSGIVING
... A JA DZIĘKUJĘ PIĘKNIE ZA KOMENTARZE I ZAINTERESOWANIE... BI-BI-BON-TON
Już święta za pasem…
To Dzień Dziękczynienia!
Dzień, w którym dziękujesz
Za losu zrządzenia…
Rodzina się zbiera
Przy stole nakrytym…
Jest indyk i brukiew…
Dań wybór obfity!
Przystawki, nadzienie…
Puree kartofelki
I sosik z żurawin…
Apetyt jest wielki!
Dziękujesz za pracę,
Rodzinę i dochód,
Za żonę, już trzecią,
I nowy samochód…
Napełniasz talerze
I żujesz, oj, żujesz…
Choć brukiew bez smaku,
Ją też likwidujesz!
Zniknęły szarlotki,
I kawę wypiłeś,
A piwa butelek
Już sześć wykończyłeś,
Czas teraz na football!
Kompania zasiada…
TV już włączony…
Lecz humor wysiada!
Kuzynek najmłodszy
Dyskusję zaczyna…
Choć szkoły nie skończył,
Wie wszystko, chłopina.
Już ktoś się obraża,
Unosi honorem…
Wychodzą! Pies został
Przed telewizorem!
I tak się dzień skończył…
Ucichła muzyka…
Przeżyli go wszyscy,
Z wyjątkiem indyka!
Bolton. Conn. 2013
Komentarze (9)
Przeczytałam z przyjemnością:)
Swietny wiersz, przeczytalam spiewajaco:)
Pozdrawiam:)
Fajny wiersz. W Polsce święta również tracą swój dawny
klimat i wszyscy je przeżywają poza karpiem.
Dobrej nocy.
świetny, choć gorzki w smaku wiersz...
Świetne, no i ta trzecia żona - super.Pozdrawiam
serdecznie.
Co było po meczu że interesowało psa? :-) :-) :-)
Dobre
Miłego...
Super się czyta. Lekki, z dozą ironii.
Pozdrawiam
a ja potknelam sie o ten footbal
Tak pięknie się czytało i...
potknęłam się
"Przed telewizorem!" :(
A może
... z ozorem :)