The job (limeryk przedłużony)
- Latasz z kwiatka na kwiatek, słodką rosę
strącasz.
Przytul się do mnie duszko.
- Mam iść z tobą do łóżka?
Nie gejem żeś? Pyłek zlizujesz z kwietnych
prąci.
- No coś ty, to tylko praca.
- A mnie już swędzi.
- A ja biorę pieniądze.
- Ale chyba rozumiesz moje żądze?
Tu wybuchła placzem.
- Dobrze zapłacę.
- Aa, w takim razie pięć paczek.
J.E.S.
_________________
autor
beorn
Dodano: 2015-10-19 14:49:27
Ten wiersz przeczytano 1746 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Dobre. Dzieciska pewnie śpią, więc można
polimeryczeć:)
Pozdrawiam. Jeśli 6/9 puszczam pawia:))))))))
Skąd wiesz Beornie/Jurku może się mylisz:)
Miłego wieczoru życzę
Grażyna:)
Wiesiołek, wiesz co Ci powiem?
Jesteś niezłym komentatorem.
I masz rację.
Tańcząca z huraganami, po prostu nie poznałaś
wcześniej takiego cyklonu jak ja.
Ci_sza, ja naprawdę nie muszę naprowadzać.
Albo ktoś czyta, albo nie.
Z wiesiołkiem, akurat, się zgadzam.
To nie jest poezja, choć wykorzystuję jej akcesoria i
robię to elegancko, mimo iż on uważa, że to moje
szczyty i zapisy na rolce, która i tak w częściach
tonie w muszli.
Odesłałbym go do kilku uznanych poetów.
Ale sam się nie uznaję, więc po co?
Ci_sza,i jak, zdecydowałaś się?
Miało być w tygodniu.
chyba będziesz musiał naprowadzić o co chodzi:)))
Czy on krótki, czy przedłużony - dla bliźniego żony -
to to chyba "blow job"?
W kontekście tekstu, oczywiście. Na zajoba, moim
zdaniem, za daleka paralela. Ale gdyby to była
paralaksa parafrazy paradygmatu Paramount Picture, to
kto wie?
Z tym, że jeżeli, Autorze, uważasz, iż to Poezja, to
ja "sie wycafam".
Nawet tyłem, by być "w robocie"! Nie w odwrocie!
Trącasz o rosyjski? (jobanyj w rot?). Bo jobat' znaczy
trochę coś innego niż wynikałoby z Twojej
wcześniejszej sugestii w komentarzu. Idąc tym
prostackim tropem masz jeszcze znane "angielskie"
rozwinięcie - ...Yeh, banny ... Tfurczość jest pełna
niespodzianek, można dalej rozwijać temat. Jak papier
toaletowy na ten przykład!
Jeśli lubi to co robi,nigdy nie pracuje...
P.S Wie Pan czemu napisałam, że
to smutny tekst, mimo choćby zabawnej puenty, ponieważ
mnie
jest szkoda kobiet które się parają tym zawodem, ale
może nie powinno mi być ich szkoda...
Przepraszam, że zajęłam zbyt wiele miejsca, postaram
się by się to nie powtórzyło.
Wpadłam na moment, bo spać nie mogę:)
Panie Jurku po co ta ironia?
Wiem, że te rubryczki są wkurzające, też bym wolała,
żeby ich nie było :)
Co do limeryków to zdarzyło mi się ich parę popełnić.
Poezji nie piszę, ot sobie wierszoklecę, raz gorzej,
raz lepiej, ale bądźmy szczery nie ma tutaj
zatrzęsienia wielkiej poezji :)
Dobrej nocy życzę,
pozdrawiam pokojowo:)
P.S Notka, że dla dzieci może je przywabić, to tak na
marginesie:)
Oj, "tańcząca" mnie rozszyfrowała.
Nie jestem dzieckiem, choć chcę.
Spartoliłem dobry limeryk.
W jakim celu?!
Czy fakt, że większość użytkowników nie wstawia
poezji, ma mnie usprawiedliwiać i skłaniać do tego
samego?!
Wstydź się, Jerzy
Jak dla mnie to ironiczny,
mało wesoły tekst.
Nie należę do kółka różańcowego, nawet rzadko bywam w
kościele.
Z pewnością nie jest to limeryk,
lepiej też by dzieci tego nie czytały...
Miłego wieczoru życzę.
Jurek, jakie tam nieporozumienia, jak upierałam się,
że moja grafomania, to wiersz hahaha...Ty
uświadamiałeś mi, że z pewnością nie mam racji i
dlatego Cię szanuję. Też uważam Cię za swojego
przyjaciela, wiesz...
To właściwie dobrze, że część Twoich znajomych
pozostała na beju, bo wtedy być może nie poznałabym
nigdy Twoich wierszy:)
Dziewczyny, one może mają jakąś siłę przekazu tutaj.
Ale tam gdzie są poeci, a są wszędzie tam gdzie czyta
się ich wiersze i recenzuje bez litości.
Tam, muszę się starać.
I o to chodzi!!!
Przy tym, mam tu przyjaciół, dobrych poetów/poetki.
(Owszem, nie rozumiem ich przywiązania do jednego
miejsca.)
Inaczej bym tu nie zaglądał.
Roma, tak, jesteś moją wirtualną przyjaciółką.
Pal licho, nieporozumienia, gdzieś sprzed lat, nie
wiadomo dlaczego.
Zgadzam się z Twoim komentarzem Halinko...
Jurek, tytuł od razu zauważyłam:)
Co do podoba się:) To nie o to chodzi. Sadzę, że
niektórzy nie rozumieją o co biega:) i dlatego.
Ty jesteś na wyższym poziomie, niz wiekszość tutaj, a
wiesz, nie każdemu chce się czytać kilka razy żeby
zaskoczyć:)) No tak tu jest niestety:(
A taki rodzaj poezji, tez jest czasem niezbędny!
Do zobaczenia:)