THE VERY BEST OF THE MOON...
Osobie Szczególnej...Hajfa dla Poznania...
POMYŚLAŁA DZISIAJ
PRZY BLASKU KSIĘŻYCA
TAK NA MARGINESIE
GORĄCA MACICA...
WINA CZERWONEGO
KRWI PROWANSJI
SMAK...
A TU WE DRZWIACH
STAJE...
MÓWIĄC - TO NIE TAK
I NAGLE Z LODÓWKI
SŁODKIE ORZEŹWIENIE
ZGOTOWAŁO SERCU
BRUTALNE WESTCHNIENIE...
ZAMROZIŁA MIŁOŚĆ
TAK NA LEPSZE CZASY
MOŻE WCZESNĄ WIOSNĄ
GDY ZAPACHNĄ LASY...
ALBO LATO - SZCZODRE
ŁĄK SWYCH - DA
KOBIERCE...
PRZYLECĄ MOTYLE
I OBUDZĄ SERCE
MOŻE JESIEŃ - CZUŁA
W DORODNEJ POSTACI
UJMIE SERCE - W DŁONIE
I JE UBOGACI...
NA ZIMĘ NIE LICZĘ
JEJ MIŁOŚĆ - TAK TRUDNA
NIBY KRYSZTAŁOWA
A JEDNAK - OBŁUDNA...
Z JEDNEJ STRONY SŁOWA
CO SIŁY DODAJĄ
CHWILKA - ROZTARGNIENIA
W SOPEL - ZAMIENIAJĄ...
Komentarze (6)
Stanowcze "nie" dla zapisu - to jest przykład, jak nie
należy tego robić. Zupełnie niepotrzebnie wiersz
zapisany dużymi literami, a z interpunkcji zostały
tylko myślniki i wielokropki :)
oj tytuł powinien być polski,
gdyż tekst jest po polsku ;))
Wiersz niezły...tylko ten tytuł.
Pozdrawiam.
Ogólnie rozumiem tytuł, ale stosuję zasadę. Tekst po
polsku, to i tytuł również.
Podzielam zdanie Krzysztofa, przynajmniej daj
tłumaczenie!
Tekst spoko. Nie pasuje mi tylko jedno. Ten tytuł.
Jesteśmy Polakami, więc piszmy po polsku.