ThunderSender
Nieba błękit?
dla mnie dzięki!
bo kotłuje się w mej jaźni
szczególny rodzaj przyjaźni:
burza – człowiek
dziwny pakt
i natychmiast spod mych powiek
leci w świat.
Leć!!!
Posyłam cię!!!
uderz gdzieś
na ślepy traf
w miasto, wieś
jezioro, staw
natarł wicher
na wsie ciche
a z nim szkwał
będzie trwał
bo już nie wiem
czy dla Ciebie
czy to dla mnie
tak zachłannie
ziemia pije
z nieba deszcz
albo sama płacze też
czy to ja tym deszczem płaczę?
że dla Ciebie nic nie znaczę
Nim się znużę
ujrzę burzę
a z nią grad
serdeczny brat
jest huragan –
- on pomaga
i pioruny
co jak struny
twoją dłonią w ruch wprawione
dźwięczą gromu pięknym tonem
Nim tajfunem sam się stanę
lub cyklonem czy orkanem
pozwól jeszcze
wytłumaczę
zanim całkiem
spłynę deszczem
albo płaczem
choć tsunami
tuż przed nami
nie ma obaw
bo pogoda
to przyjaciel,
który ma Cię
w sercu także,
które będąc
w samotności łagrze
bije...
burza myśli w mojej głowie,
których nigdy nie wypowiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.