T...jak tęsknota
W szarym kącie usiadła...
Smutna i blada jak śnieg,
Którego nie można przytulić,
Bo stapia swoje wdzięki
I ulatuje przez palce,
Skraplając się łzami rosy...
W szarym kącie usiadła...
Zapłakana i szczera,
Jak prawda burzowego nieba.
Licząc mokre kryształy,
Układa je na tacy,
Gdzie kończy się przeznaczenie...
autor
BEA
Dodano: 2006-08-30 12:49:16
Ten wiersz przeczytano 591 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.