W tłumie
Co się dzieje z twoimi oczami
(pyta mnie żona)
Wybałuszasz je jak sowa,
robią się coraz to większe?
Ciekawe jak zachowałyby
się Twoje oczy...
tłumy ludzi dookoła, a ja wypatruję
tylko Toy Toya
Co się dzieje z twoimi oczami
(pyta mnie żona)
Wybałuszasz je jak sowa,
robią się coraz to większe?
Ciekawe jak zachowałyby
się Twoje oczy...
tłumy ludzi dookoła, a ja wypatruję
tylko Toy Toya
Komentarze (26)
Wiersz w tonie dobrego nastroju:)
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Pozdrawiam.
Marek
ironia, ironią...dzisiaj na cmentarzu też
wypatrywałem:) pozdrawia karl
Rozsadziło mi pęcherz, :)))))
Ha, ha!
Bywa i tak :)
Dziękuję za odwiedziny Sławomir Sad i miłego dnia
życzę
niezgodna - co do wiersza zgodna
Miłej niedzieli.
Iris&, cieszy mnie uśmiech na
Twej twarzy.
anna - myślę że dużo ludzi trze kolanami i marzy aby
już toaleta była w zasięgu wzroku.
Pozdrawiam
O, kurcze...
Pozdrawiam:)
Żona jest zazdrosna o Twoją uwagę. Poświęć jej więcej
czasu.
Pozdrawiam serdecznie. :)
- Co się dzieje z twoimi oczami?
- pyta mnie żona - Wybałuszasz je jak sowa,
robią się coraz to większe!
- Ciekawe jak zachowałyby
się Twoje oczy? Tłumy ludzi dookoła,
a ja wypatruję tylko Toy Toya!
...proszę Autora, aby się nie złościł, ale to
prawidłowy zapis jego bardzo fajnego dzieła
spokojnej niedzieli życzę
Stefi:))
Rozbawiłeś mnie do łez...
Pozdrawiam niedzielnie:)
dobre, dobre!! (nieraz byłam w takiej sytuacji...)