W tłusty czwartek
Lukrowane baletnice
maszerują aż spódnice
niczym skrzydła u motylka
(tak furkocze pączków kilka)
Na oleju w środku garnka
tańczy już kolejna parka
a przy babci tuż czekają
Mateuszek razem z Kają
Na pączusie patrzą dzieci
ślinka im po brodzie leci
jeszcze chwilkę niech ostygną
z prawdziwie mistrzowską miną
babcia wnukom swym tłumaczy
uczy je tak wielu znaczeń
bo to przecież babci rola
gra ją dobrze nie od wczoraj.
Komentarze (55)
Połączenie kilku świąt, kilku ciekawych dni w jedno?
Dlaczego okazja że dzień babcia w lutym
Poszukiwałam u Ciebie wiersza nie-covidowego, którego
jeszcze nie punktowałam, i oto znalazłam ten
przesympatyczny, który zaraz będzie znowu na czasie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetnie napisane a ja od miesiąca na diecie i aż mi
ślinka cieknie
No cóż, jestem cukrzykiem i niepotrzebnie
narobiłem sobie apetytu na Twoje wypieki.
Ale i tak na Walentynki chyba trzy pączusie
zaliczyłem. Bardzo fajny wiersz Marysiu.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego tygodnia :)
Aż mi się wesoło na duszy zrobiło :))
Ale wesoło się zrobiło:)szkoda że post:)pozdrawiam
serdecznie:)
Witaj :-)
Wiersz przeuroczy :-)
I mam problem, gdyż (nie z własnej woli) cukru
spożywać raczej nie mogę. Ale pomarzyć tak, hehe. I
przypomniałaś mi babcine wypieki... Ech.
Pozdrawiam serdecznie :-)
... aż ślinka leci... Apetyczny i ciepły wiersz, jak
pączki. Pozdrawiam ciepło Marysieńko :)
Lubią dzieci i dorośli pączki, Dziękuję za porady.
Smak babcinych poczków pamięta się długo, nawet wtedy
gdy jest się samemu babcią czy dziadkiem... Pozdrawiam
Cię serdecznie Mariat :)
A babcie starają się wnuczkom robić
frykasy...pozdrawiam Mario serdecznie.
Przesympatyczny wiersz o babcinym dogadzaniu* ;)
Pozdrawiam Marysiu :)
Witam,
sympatyczny wierszyk dla Babć...
Uśmiech i pozdrowienia/+/.
Apetyczny sympatyczny wiersz...
Dzieci uwielbiają wszelkiego rodzaju słodkości,
opychają się nimi nie dla zdrowia (a szkoda) tylko dla
przyjemności :)))