To było dawniej...
choc nadzieja umiera ostatnia...
Dawniej miałam marzenia...
Dawniej miałam ambicje...
Chciałam byc Kimś w przyszłości.
Dawniej wierzyłam...
Teraz wiara nie jest mi potrzebna...
Nie wierzę już w nic,
Nie mam nadzieji,
Na niczym mi nie zależy...
Albo inaczej - zależy, ale nie umiem już
walczyc...
Często staram się odbudowac dom, którym
byłam...
Lecz ktoś podejdzie, ktoś cos powie
I znów cała budowa na marne...
I potem znów muszę się męczyc...
Czasami już nie potrafię!
Wtedy siadam i myślę:
"I tak nic z tego nie będzie"
I czekam, aż przyjdzie wielki wiatr i
zabierze mnie HEN daleko... Gdzie nie będę
musiała się już martwic, cierpiec, walczyc
i życ...
... we mnie już umarła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.