To było wyznanie
Widzisz Mała?
Może istnieją dla ciebie rzeczy,
za którymi ja nigdy nie zatęsknię.
Może ty pragniesz znaleźć to?
Czego ja nigdy nie będę szukał.
Ale może istnieje coś?
Za czym mogli byśmy pójść ręka w rękę,
Ale nigdy nie będzie się nam dane o tym
dowiedzieć.
Ryszard Wolf
Moje serce ukryte dla Ciebie
wazonie kwiatów.
Podarowałem Ci szept i pocałunek,
w zaułku kawiarnianego stolika.
Odnajdziesz w jego głębi,
moje uczucia,
Są dwie dłonie w uścisku.
Czuły pocałunek,
magiczne oczy,
Blask który oświetla Twoje usta.
Uczucia utkane z moich snów,
chwile cichutkie tak piękne,
jest cisza,
pieszczota słów,
Zaczarowana twoim,
spojrzeniem oczu.
Zakwitła w kolorach wiosny,
A w każdym płatku róży,
napisałem swoją miłość i wyznanie.
Pisane na stopniach domu wariatów.
Komentarze (17)
Taki śliczny, romantyczny wiersz i tu ten ostatni wers
zniszczył wszystko, całą piękność tego wiersza. Nie
wiem. Pozdrawiam Rysiu serdecznie.
Ładny wiersz - wyznanie,
ale dom wariatów niepokoić może,
choć myślę, że to metafora,
ludzie zakochani też są swego rodzaju "wariatami",
pozdrawiam wieczornie, Rysiu :)