To cała ja...
Bez dedykacji bo... bo nie!
Osamotniona, pochłonięta w marzenia,
niemożliwe do spełnienia.
Siedzę, rozlewając atrament,
w głowie mam zamęt.
Po policzku spływają słone łzy,
nie mogę uciszyć myśli, w których jesteś
ty.
Anioła stróża swego wzywam wciąż, lecz
wokół mnie nadal tylko głucha noc.
Jestem całkiem sama i dobrze o tym wiem,
lecz wciąż mam nadzieję, że nie odejdę w
cień.
Wiem, że mogę skończyć z pentlą zaciskającą
mi szyje, ewentualnie z żyletką rozcinającą
mi żyłę.
Jestem psychopatką i zdaję sobie z tego
sprawę, ale nie jestem pewna czy sobie z
tym dam radę.
Potrzebuję jakichś dragów by się uspokoić,
bo inaczej mogę coś rozpierdolić.
Jestem zakochana i powodem mojej paranoi
jest właśnie to, a ty musisz wiedzieć, że
miłość, to czyste zło.
...
Komentarze (7)
Dołaczę do komentarza NocnegoWilka
to cała Ty....lubię takie "Dody"...powiedziałaś co
myślałaś
Miłość to zło ? Nie sądzę. Ludzie są źli i ot cała
tajemnica. Pzdr ;)
Co to za gramatyczny bełkot "pochłonięta w marzenia"?
Chyba "marzeniami". A wierszydło denne, koszmarne rymy
i chęć epatowania swoją wymyśloną innością
psychiczną,żeby tylko zwrócić na siebie uwagę.Tani i
mało skuteczny chwyt.
Skoro zdajesz sobie sprawę z różnych historii,to nie
sądzę,byś była psychopatką,bo byś raczej o tym nie
wiedziała.
Miłość ma wiele twarzy,może być bolesna,ale i piękna i
trzeba tej pięknej szukać.
Serdecznie pozdrawiam i "uśmiech" zostawiam:)
A ja się z tym nie zgadzam.
Miłość jest ok.
Pozdrawiam
jestem pod wrażeniem.
i zgadzam się, miłość to czyste zło.
pozdrawiam.