A to ci heca...
A to ci heca...
Pewien pies z małej mieściny
ceni luz oraz wygodę
lecz nikt nie docenia psiny
co jest frustracji powodem
nie chce chodzić na spacery
i do pana się nie łasi
pan jest zły na te chimery
mówi-pies a móżdżek ptasi
czworonóg siedzi w salonie
bez przerwy z pilotem w łapie
merda wesoło ogonem
film ogląda na kanapie
w ręku z programem gazeta
sprawdza jakie filmy lecą
wszyscy patrzą ale heca
takiego psa szukać za świecą
Zapatrzony w telewizję
maniak szklanego ekranu
nawet swej strawy nie liźnie
ogląda rodzinkę z Klanu.
Komentarze (4)
Piesek prowadzi PANA na smyczy, czasami i tak bywa!
wesoło i zabawnie.Pozdrawiam.
A to telemaniak, prawie jak Ferdek
Kiepski,he,he...Pozdrawiam serdecznie...
A to kanapowiec jeden. Uśmiechnięty wierszyk.
Pozdrawiam.
wesoły wierszyk :)