To co czuje. To czego poczuć...
Dla wytrwałych i wnikliwych czytelników.
W blasku zgasłego słońca,
w myślach zamknięty do końca.
W dwie noce napisanych kilka słów
i nic tylko mi wszystko mów,
o czym śnisz i o czym marzysz,
kogo dziś sympatią darzysz,
a gdy znów świat zatrzyma się,
nie uciekaj, nie wybraniaj się ...
ja stoję przy tobie i cię ochronie,
ja stoję przy tobie ... uronić łez nie
pozwolę.
Przejrzy się w twych oczach.
Znów zobaczy drżące usta,
znów gdy z nieba gwiazd moc nieuchronna,
mocą swą spadnie chwila wzniosła.
Złamią wszelkie ściany,
pęknie grunt świata.
Nie znajdzie się siła,
która by rozdzielić ich miała.
Tak, ten dzień nadejdzie ...
Nie, nikt żyw nie przejdzie.
W śmierci drogi miłości skrzyżowane.
Myśli życia powstrzymane.
I nic, tylko tych dwoje,
wyrwani ze świata złudzeń,
gdzie pęka w pół, łamie się,
obraca ich ciała w sen,
by znów powstały w nowej miłości,
by nigdy nie upadli w przyszłości,
strudzonej mrokiem czułości okrutnej,
w świecie miłości obłudnej.
Lecz w czułości dotyku twego ciała,
znów odrobinę szczęścia dałaś,
tak że zatrzymał się czas,
nie puszczaj go ... niech trwa w nas.
Nie odchodź, nie zapomnij,
tul ile sił ... przeszłość potnij.
Spal za sobą wszelkie mosty dna,
wstańmy na nowo za dnia,
widząc to co ukryte w nas,
widząc to czego nie widzi czas.
To na co świat nigdy nie patrzył,
nie czuł tego nikt wcześniej,
niech to trwa w okół nas,
niechaj przeszyje nasze myśli w snach,
pieszczone niczym kwiatem bzu,
niczym jedwab delikatnym ruchem tchu,
gdy już brak w oczach snu,
z tęsknoty nieprzespanych nocy,
z piękna prawdziwej miłości,
jej silnej ukrytej mocy.
Łza za łzą spływa po policzku,
z niewielu szczęśliwych łez.
Tak słodkich niczym miód,
tak chłodnych niczym śnieg.
Prawdziwych w swym spełnieniu,
czystych w znaczeniu,
łez miłości, które sen wyciska,
które dźwięk muzyki w sercach ściska.
Tych jedynych nie bolących,
tych co dzieląc się nimi ...
... mnoży chęci łez płynących.
To już ten czas udać się w sen,
rozpoczynający się nocny dzień,
wpaść i wybudzić się ze snu,
wstać i biec do ciebie do utraty tchu.
Czy to możliwe, widzieć to co
niewidoczne?
Czuć to, co nie ma odzwierciedlenia
słów?
Stracić to, czego nie można mieć?
Mieć to, czego nie można stracić znów
...
Lepiej czasem nic nie czuć ...
lecz tylko czasem
... jedynie tyle zostało. Chęć by wylać z siebie morze słów. Chęć by jeden gest miał większe znaczenie.
Komentarze (11)
wiersz może i długi, ale to mi osobiście się podoba ;)
czasem dwie linijki nie wystarczą na opisanie, tego co
odczuwamy, myślimy i chcemy przekazać. Moim zdaniem
ten wiersz jest jedną wielką refleksją... podoba mi
się +
Interesujący wiersz. Wymaga uwagi.
Oj, naprawdę długi ten wiersz:)
naczytałam się ,ale warto było -pozdrawiam
Troszeczkę długi wiersz,ale bardzo ładny.
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawa refleksja... Każdy gest ma ogromne
znaczenie...
Refleksja nad życiem i pytania bez odpowiedzi...
Wiersz faktycznie ciut za długi, ale skoro była taka
potrzeba.
dotrwałem do końca... wyróżniasz się tym tekstem, na
+:) pointa rzeczywiście bardzo dobra, zresztą tak jak
i reszta tekstu:) pozdrawiam
Pointa podoba mi się najbardziej ;) żartuję oczywiście
przeczytałam z uwagą,jest dobrze napisane,powiem
nawet,że bardzo dobrze robaczku masz talencik... długi
wiersz,ale wart przeczytania,pozdrawiam :)
Nie chcę głowy w piasek chować i dlatego napiszę:
Można wiersz ten skondensować.
ależ tu literek :) ale za nimi kryje się głęboka treść
trudny tekst ale doby +