To, co na wage zlota
Trwam w niepewnosci...
i gdzie ja jestem ? i co ja robie ?
Buduje fortece z przeszlosci,
bo zawsze bezpieczniej bylo przy
Tobie...
Zaklinam w duszy ulotne radosci,
zlorzeczac temu, co kradnie prostote
ktora tak cieszy, koi i leczy,
ktora oplywa najszeczerszym
zlotem...
Dzis... jestem pewna, w tej
niepewnosci,
ze byles ostoja, przeslodkim azylem,
lecz nigdy nie wroce, bo raz utracilam
wiare, nadzieje w szczescie... w te
chwile...
Komentarze (4)
Prawdziwie:)+
Podoba mi się.
Oj ta miłość.Pozdrawiam;)
Smutno ale prawdziwie.
:))