to co niezniszczalne
Krzysztofowi K. i wszystkim pogodzonym i pogodnym,pokazującym innym jak chwytać dzień...
Pół kroku za Tobą przez dwadzieścia lat
oswoiłeś go,był wierny jak pies.
Codziennie spoglądał w Twą spokojną
twarz
z zapytaniem w ślepiach : pójdziesz ze
mną,wiesz?
Wiedziałeś.To co w Tobie niezniszczalne
rozdawałeś po drodze na drugi brzeg.
Szedłeś dostojnym poloneza krokiem
do zatoki lasu, na próg zdumienia,
a ptaki oczarowane Twym głosem
słuchały i dookoła był teatr...
Komentarze (21)
Szkoda Go,bardzo szkoda....
Kiedy usłyszałam, że Pan Krzysztof Kolberger nie żyje
zrobiło mi się bardzo smutno, ale pomyślałam, że to
cudowne, że zostało po nim tyle wspomnień, tyle ról...
długo będziemy go pamiętać... piękny wiersz napisałaś,
dziękuję :-)
Uwazam, ze to dobry wiersz. Brakuje tylko kosmetyki -
pare przecinkow, odstepow po przecinkach itp. No moze
jeszcze nie uzywalabym zwrotow typu: "zatoki lasu",
czy :"prog zdumienia"
"Chcesz żyć to walcz" to słowa Krzysztofa Kolbergera.
Właśnie przed chwilą obejrzałam film; " Kolba na
szczęście".
Wspaniały aktor i człowiek, a poezja w jego
wykonaniu...
Bardzo ciekawy tekst, ale gdzie śmierć wchodzi to
apelacji niema i tylko można podumać i oczywiście
żałować...powodzenia
Pomilczę, by nie płoszyć tej ostatniej chwili.