To co odeszło...już nie wróci
Celowo chodziła koło jego domu..
tak bardzo chciała go spotkać....
porozmawiać z nim chociaż przez chwile..
ale sie obawiała..
ze odtrąci ja....
jak ona kiedyś jego milość...
Ona też go w jakiś sposób kochała..
ale bardziej jak brata...
zawsze potrafiła się z nim dogadać...
ale w pewnym momencie to już nie
wystarczyło..
on chciał czegoś więcej...
ona na początku też ale później
zbita z tropu poszła inną drogą..
w końcu cierpieli oboje...
Widziała go...rozmawiała
nie odepchnął jej...
ale czuła że rozmawia już z nią inaczej
wyczuła ten dystans...
zrobilo jej sie przykro..
a gdy weszli na inny temat bylo jeszcze
gorzej...
wiesz kto jest jego dziewczyna ??
Jej kumpela...
Ona dokladnie pamięta jak..
musiała go zmuszać by mowił tej dziewczynie
"siema"
nie chciał bo była młodsza..
ale wtedy zrobiłby dla niej wszystko..
a teraz... nie chciał jej odprowadzić do
domu...
wrociła sama zdruzgotana i samotna..
wiesz jak się czuje czlowiek który...
chciałby wrocić czas ?
a z drugiej strony nie...
Brakowało jej tego zachowania w stosunku do
niej...
nie dziwi sie..wie ile cierpiał..
i chyba dobrze że jest teraz z ta
dziewczyna..
bo inną chyba by zabiła..
sama nie wie czemu..
czuje się po prostu jakby ktoś jej coś
zabrał...
choć dobrze wie że on nie był jej
wlasnością..
Ma tylko nadzieje że kiedyś porozmawia z
nią jak z kumpelą...
bez dystansu szczerze...
że odprowadzi ja do domu..bez
podtekstów...
i że kiedyś będzie miała tyle odwagi
aby...
napisać mu że zależy jej na jego
przyjaźni
Ale czy do tego dojdzie ?
Pamiętajcie tylko by patrzeć zawsze na
cierpienie innych ludzi
bo nie da się odratować tego co wciągneła
otchłań morza łez...
Dla wszystkich , którzy "coś" utracili :P
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.