TO CO SIĘ STAŁO...
Ten wiersz powstał w drodze ku niej... a został napisany w ramach przeprosin za te słowa napisane w południe... żałowałem ich... i prosiłem o szczerość...
To co się stało, już się nie odstanie
Dlaczego tak się stało, że przyszło
rozstanie?
Sam nie wiem do końca czego los mnie
karze,
Skoro ja oddaje się drugiej osobie w
darze
Wszystkim czym jestem, całym sercem
swoim.
Wszystko Ci oddałem włącznie z samym
sobą
Oddałem bo wiem , że jesteś tą osobą.
Tą osobą którą człowiek szuka całe
życie,
A jeśli ją znajdzie to kocha wciąż
skrycie.
Lecz ja się nie bałem powiedziałem
wszystko
I to co czar sprawił od razu już prysło.
Jedno wiem na pewno, me serce jest
Twoje,
Choć mnie odepchniesz , z serca
wyrzucisz
To jednak sądzę że do mnie myślą
powrócisz.
Powrócisz do niespodzianki jak mnie raz
nazwałaś,
Może niechcąco ale tak pomyślałaś,
A myśli się przecież w sercu naszym
rodzą...
Przed nimi długa droga zanim tam
dochodzą.
Do rozumu co zniszczyć wszystko potrafi
czego on się boi że może źle trafił???
Niech zda się na serce w końcu ono bije
Choć tak łatwo je zdeptać i połamać
kijem.
Wiem jak ci trudno, się mogę domyślać,
To co pisałem w południe sam nie wiem,
Chciałem przestać. Wyręczyć cię w decyzji
tak trudnej dla życia
Pamiętaj nie miej nic do ukrycia,
nie zwódź więc więcej swojego MISIA,
napisz mu co myślisz, co sądzisz...
Proszę jeszcze dzisiaj.
Ja się oszukuję, nie chcę tego skończyć
Bo życie ci oddałem nie chce tak go
skończyć.
Więc ty zadecyduj co z „nami”
będzie,
Czy dojdą do głosu uczucia
Czy zawsze cisza będzie...
Jednak los się uśmiechnął... wszystko się ułożyło... ale mam przestroge dla was czytelnicy: nie dajcie się ponieść emocjom, bo potem można tego wielce żałować... zaufajcie innym, a to się opłaci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.