To czego ciągle nam za mało...
Spoglądam w świat pełen niewiernych
prawd,
wpatruję się w znak, drogowskaz mam
w którą drogę pójść ?
Nie podpowie Ci nawet Brat,
co wybrać mam gdy czerń okryła świat ?
Przystanek nadzieją zmylił czekających,
zabrał ich w niepewną drogę,
zabrał ich tak pięknie kłamiąc
nuty tych bzdur ponosły się echem,
zabrały tą resztke, małą nadzieje...
Jestem na wzgórzu i czuje wiatr,
gorycz wędruje do serca,
tak nagle żyły mnieniają kolor,
pomału z serca uchodzi życie.
A+R=? Co dalej Robert ?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.