To, czego się bałeś
Wschodzące słońce... to cud
Jaki przeżywamy co dnia
A życie to chwilowy trud
A potem spełnione marzenia
Strach- najgorszy mój wróg
Który nie pozwala działać
Lecz tę siłę daje nam Bóg
A my boimy się go wołać
To, co wokół nas otacza
To nasz niezwykły świat
Wielu ludzi się tu stacza
W niebie znajdą miłości kwiat
Sumienie nie pozwala biec
I patrzeć prosto w słońce
Gdy chcesz uciec
Postaw się własnej udręce
Pomocy oczekują, Ty jej nie dajesz...
Podają Ci ręce, Ty ich nie widzisz...
Udajesz ślepca, więc uciekniesz
Daleko, a kiedyś sobie przypomnisz
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.