To ja już pójdę
Oby to nie był mój wiersz ostatni...
To ja już pójdę - pustki cień zmyć z
oczu,
kurczy się wyspa mojego życia.
Niby jest miejsce w nim na jedną stopę,
ale już nie ma nic do zdobycia.
To ja już pójdę - w snach Rudej
poszukam,
niech tam nie płacze, nie lamentuje.
Przecież ja tylko raz się zakochałem -
innej miłości nie oczekuję.
To ja już pójdę - nad stromy brzeg
Styksu,
Gdzie mrugasz na mnie światłem w tunelu.
Dawno planowałem pójść tam za tobą -
by znów me życie, nabrało celu.
Nie szukajcie mnie...
Komentarze (26)
Piękne słowa...i myślę że nic więcej pisać nie trzeba.
+ oczywiście.
To tak jakbym siebie słyszała, tak bardzo Cię
rozumiem.
Nie nam decydować o czasie...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Pięknie kochasz Andrzeju i tak wzruszająco że można
uronić łezkę
nad tym pięknym wyznaniu - Ruda poczeka
A my nie chcemy być sami
więc nie odchodź
zostań z nami
Pozdrawiam ponownie Świątecznie
Ślicznie to napisał jesion:
"dopiero potem..." i tak ma być!
Pozdrawiam Stumpy:)
Pozdrawiam świątecznie, czekam na Twoje nowe wiersze,
im dłużej tutaj jesteś tym więcej napiszesz o swojej
Rudej Miłości :)
I jak tam droga?
dopiero potem...
nigdzie nie pójdziesz, bo ja zabrałem Twojego obola, a
za darmo nie ma nic.
pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz. Andrzeju nie spiesz się Ruda
poczeka...A kto nam będzie pisał wiersze.
Andrzejku, nie idź jeszcze tam,
przyjdzie czas, to się tam znajdziesz, póki co może
inna rudowłosa się pojawi na horyzoncie,
a może o innym kolorze włosów, w każdym razie ważne,
by nadawała na tych samych falach co Ty :)
Raz jeszcze świątecznie pozdrawiam i promyczki
słoneczka przesyłam:)
smutny, piękny wiersz.
Resztę napisała Demona.
Pięknego, dobrego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:))
oj napiszesz jeszcze niejeden piękny wiersz
pozdrawiam
Zapomniałam o +
Gapa.