to jeszcze nie jesień
wieczór szybciej zapada - mówią
- idzie jesień
lecz noc taka upstrzona brokatem
wóz dyszel ma posrebrzany
a księżyc niebrodaty zawisnął
nowiem nad nami wciskając się
w winosłowie
i dzwonią dzwoneczki
i ktoś na harfie gra
dziś młodsi o wrzesień
ty miły i ja
autor
szatynka_01
Dodano: 2017-10-04 12:14:58
Ten wiersz przeczytano 1692 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Śliczny wiersz, Szatynko.
Z tego co wiem, gdzies za miedzą, w poblizu... Mam
pytanie, czy 25 listopada wybierasz się na zlotowisko
bejowych? :)
Dzwoneczki dźwięczą niosą, dzyń - dzyń - dzyń,
a ty kawalkado ponad lasem płyń.
Spod kopyt końskich śnieg skrami pryska,
z workami owsa u swego pyska.
optymistycznie
Dzięki Amorku - Tobie się wszystko podoba:)
Norbercie, dobrze jest czasem łapać chwile:) Dzięki.
Wiem, wiem, że to przewrotność. Ale już niestety
jesteśmy starsi o wrzesień. Może Ci tylko (w myślach)
którzy dopiero co złapali miłość w ramiona wyobrażają
sobie(bez względu na wiek-ja np wciąż mam 18 lat) są
jak bohaterowie wiersza młodsi..
Co ta miłość z nami wyrabia?
Fajny ten Twój wiersz. Pozdrawiam. MIłego dnia...
Bardzo sympatyczny z serca pisany wiersz, podoba mi
się :)