To już cztery miesiące
Zawsze byłaś dla mnie doskonałym wzorem,
smaczną pajdą chleba,
mleka pełną szklanką,
słodko-kwaśną wiśnią,
dojrzałą maliną
i słonecznikiem w ogródku przed domem.
Chodząc po twych ściegach,
wiem, że nie zabłądzę,
choć nadal mam oczy wypełnione łzami,
a usta modlitwą.
Zaceruj mnie mamo.
rozpruj myśli szare,
przenicuj wspomnienia,
rozprasuj zmarszczki na żałobnym sercu,
zaszyj mnie w sobie
i wycisz tęsknotę
Komentarze (66)
zatrzymałaś tym wierszem ,pozdrawiam
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/matczyne-oczy-490355
Aniu bolejemy oboje, lecz każdy za inną osobą, a
wszystkie mają ten wspólny mianownik, kochamy Je
wszyscy tak samo.
Miłego słonecznego dnia Aneczko, utulam w bólu.
pięknie dla mamy ...
Piękne wspomnienia i szacunek dla mamy.
Pozdrawiam Anno paa :)
Piękne słowa przytulam :) pozdrawiam
Ech, wzruszylas.
Pozdrawiam:)