To juz prawie wrzesien...
To juz jesien powolutku
wchodzi w krolowanie,
jarzebiny swe korale
gubia na polanie.
Rankiem smetnie sie panoszy
srebrno-biala mgla,
chce otulic swoim szalem
wszystko, co sie da.
Wiewioreczki smiesze skoczki
pospieszyc sie musza,
przezabawne w swej pilnosci
w dziupli grzybki susza.
W tajemnicy swej najwiekszej
ptaki lot planuja,
musza wkrotce nas opuscic
-powrot obiecuja.
Plony z pol juz pozbierane,
gwarno jeszcze w sadach,
cieply wietrzyk wieczorami
basnie opowiada...
Miesza barwy w swej palecie
zlota pani jesien,
rozkochana w tych kolorach
wita sliczny wrzesien.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.