To mój raj
Mam tylko siedem dni,
aby stworzyć własny raj
pełen miłości i wolności,
mlekiem i miodem płynący.
To nie moje ideały,
nie znam tego pokolenia.
Cały świat to eden,
zielenią pachnący.
Niebo i ziemia rodzą
nowe fale, a za nimi
wielki wiatr.
On zabija i rodzi.
Jak wspomnienia, które
rozbijają się o mózg.
Moje dwie myśli,
co biegną po łące,
wypasę i upchnę.
W najdalszym zakątku
wychoduję i połknę.
Zatrzymam dla siebie.
To jest mój raj,
to tu się urodziłem.
Komentarze (2)
OK - tak widzisz świat i taki masz plan wędrówki.
Ciekawe. Pozdrawiam
Gostek bezimienny błąkał się w Ogrodzie Eden, kiedy
ujrzał Ewę - cud nr 1, z wrażenia co chwilę upadał ,
gdy nań kiwała mówiąc; "chodź, A dam"!