To my, dzieci Nowego Świata
Jedna z dziesięciu przepowiedni Telii, elfiej wieszczki z moich powieści. Mowa tu, rzecz jasna, o elfach, przybyłych na Aklir w jakieś pięćset, może sześćset lat po ludziach.
To my, dzieci Nowego Świata
Pamiętamy wszystkie złe dni
I wszystkie dobre noce
Pamiętamy i żal i krew i ból
I pierwsze lądowanie i biel nabrzeża
I śmiech katów i płacz pokrzywdzonych
Czternaście łez i jeden uśmiech
To my, dzieci Nowego Świata
Co nam przeznaczone - nie wiemy
Ból i łzy czy ulga i uśmiech
Czy zapomnimy o sobie
To wiedzą chyba tylko Bogowie
Którzy to pokarali nas, swe dzieci
Tą niemożnością zapominania
To my, dzieci Nowego Świata
Pamiętamy i jasność i mrok i zmierzch
Całe dobro i wszelkie zło
Tak oto umarło miasto niegdyś piękne
I duma i chwała i godność
A noce przybrały czerwone oblicze
Bo Lann umrze w ogniu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.