to nic
to nic…
mówimy sobie wbijając w serce ostrze,
przecież zagoi się na wiosnę
i zaklejamy plastrem
ranę wielkości głazu,
żeby z cierpienia nie robić pokazu
wiosną się uśmiechamy
udając, że nic się nie stało,
choćby serce nadal bolało
to nic…
dla ciebie mogło być wszystkim,
lecz czy w przyjaźni nie byłeś zbyt
szybkim?
Komentarze (11)
Slowo - "to nic", ma rozne pojecie, wrecz
powiedzialabym , ze jest szlachetne w stosunku do
przyjazni, tak jak: nie martw sie, lub nie przejmuj
sie, ktos to toleruje,
wrecz pociesza. W wierszu u Ciebie wrecz dramatycznie,
ale slowa trzeba tez rozumiec, co autor mial na mysli.
odnalazłam w twoim wierszu samą siebie....piękny
wiersz,warty zastanowienia
Często robimy dobrą minę do złej gry. Ładny wiersz.
troszkę bym go dopieściła....jednak przekaz klarowny i
budowa ciekawa...(+)
ranimy się, cierpimy w ukryciu, na zewnątrz dla ludzi
udajemy szczęśliwych, coś w tym jest...ale , czy
warto....ciekawy wiersz...pozdrawiam
Smutny ten wiersz, przyjaciel nie wbija ostrza w
serce.. nie rani. Wiersz z przyjemnością
przeczytałam.. jest rytmiczny i łatwy w przekazie.
Gratuluję.
swietnie ujete, blyskotliwe i jakze prawdziwe, ten
wiersz az boli swoja szczeroscia
Bardzo ciekawa forma. Podoba mi się.
Lolcio - ale przecież to nic :)) pozdrawiam!
okej
Troszczkę chyba przekombinowany to wierszyk. To i owo
można by jeszcze chyba poprawić... Pozdrawiam+!