To nic
Pokochałam już wszystkie niedoskonałości , więc zaakceptuj mnie taką jaką jestem..
To nic że mam kilka zmarszczek
a skroń się srebrzy powoli
pod brodą rośnie daszek
czas leci lecz serce nie boli
Bo młodość wciąż we mnie mieszka
do góry wznosi dodaje skrzydeł
choć nie wyspana energią tryskam
jak dziecko uwielbiam psikusy z powideł
Szkoda mi że nie mogę wspomnień cofnąć
powrócić do tych których już nie ma
latami
żyć przecież trzeba i we łzach nie
moknąć
bo najważniejsze jeszcze przed nami
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.