To nie film
Stałeś
tak po prostu
torturując
moją tęsknotę
za szybą ciepła
patrząc jak marznę
bez twoich ust.
Odszedłeś
bez wahania
rodząc we mnie
brak uczuć
marną pustkę
gdy wietrzyk wspomnień
chuśtał się gładko
na rzęsach.
Nie podbiegłeś
jak w filmie
zatrzymując
pocałunkiem
kilka łez
zastygających
w witraże
na policzkach.
autor
shisha
Dodano: 2010-12-29 09:49:36
Ten wiersz przeczytano 393 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
życie to nie wyreżyserowany film z pięknym happy
endem...życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku
rozsądek mówi- niech odchodzi a serce gotowe
przypłacić odejście zawałem:( piękne i też smutne:)
Bo zycie, to nie film...niestety...Popraw "Odeszłeś"
na - Odszedłeś :)
Filmowa miłość jest wizualnie piękna, a nam czasami
trudno czerpać z niej wzorce po to aby poczuć jej
prawdziwe znaczenia. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam:)
"Nie podbiegłeś
jak w filmie" niestety, ale w życiu rzadko jest jak w
filmie... bardzo ładna, choć smutna opowieść