To nie ja
Nie klep mnie po tyłku
Bo ja jestem w pracy
I nie głaszcz po włosach
Nie jesteśmy tacy
Zejdź mi z kolan proszę
Zostaw te guziki
Nie pozwalaj sobie
Załóż te kolczyki!
Dlaczego zamykasz
Nie chowaj tam klucza
Ej! To moja kawa
Ja mam cię pouczać ?
Nie kręcą mnie wcale
Pończochy czerwone
To przez tę infekcję
Czoło mam spocone
Czego ty tam szukasz
To tylko latarka
Nie mogę pokazać
Jakiego kanarka ?
Ramiona masz ładne
Nie chcę widzieć więcej
Oszalałaś ! Przestań !
Zostań w tej sukience
Tylko co sprzątałem
Nie demoluj biurka
Dobrze. Dotknę tutaj
Owszem. Gładka skórka
Co ty mi tam szepczesz
Ile tej podwyżki ?
Jakoś tutaj duszno
Weźmy lepiej prysznic...
Komentarze (9)
No nieżle;)Super całość! Flirt jest najlepszą
furtką do romansu i tylko od nas samych zależy
czy ją otworzymy. Pozdrawiam serdecznie:)
:)) ja za krzemanką!
:)) Co się wyprawia w tych biurach, z każdej strony
molestowanie.
Miłego dnia:)
Ciekawy z werwa pisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Po szczeblach kariery przez biurko hetery ;)
A to się porobiło.
Pozdrawiam:)
Kurcze...n ie jest latwo być szefem hi hi hi
Dobrej nocy już u siebie...
To nie tak, jak myślisz :-)
zaintrygował mnie ten ironiczny wiersz+:) pozdrawiam